O mnie

Ezoteryka w moim życiu zawsze była bardzo ważna, od dziecka interesowałam się zagadnieniami z nią związanymi. Wychowałam się na wsi, gdzie echa dawnych wierzeń wciąż jeszcze rozpalały wyobraźnię ludzi - dzięki temu zbliżyłam się do świata magii. Kluczową rolę odegrała tu moja babcia, która znała się trochę na kartach klasycznych, jednak jej wiedza nie była na tyle rozbudowana, by mogła mnie uczyć - zaraziła mnie jednak pasją do kart i już jako małe dziecko chciałam wiedzieć więcej.



Nabyłam swoje pierwsze karty w małej księgarni "Merkury", która od kilku lat już nie istnieje. Były wzorowane na Tarocie Marsylskim i to na nich właśnie najwięcej się nauczyłam. Na mojej drodze pojawiło się wiele talii, eksperymentowałam z kartami - do tej pory mam Karty Cygańskie, Oracle Kamieni Szlachetnych oddałam zaś koleżance. Żadne z tych kart jednak nie były "moimi docelowymi".

Przez moje ręce przeszło kilka talii Tarota, oczywiście osławiony Rider Waite, także karty nieco bardziej mroczne, aż w końcu trafiłam na talię, która jest ze mną tak zgrana, że aż trudno uwierzyć. Nazywa się Elemental Tarot, jest związana z naturą, żywiołami. Jako, że uważam się za osobę mocno związaną z przyrodą - karty te dopasowały się do mnie, a ja do nich znakomicie. Charakteryzuje je duża dokładność, gdy z nich wróżę oraz gdy analizuję aktualną sytuację - nawet... poczucie ironii! Mówią często "Ty musisz wziąć się w garść, czekanie na cud nie pomoże, tylko jeśli wstaniesz i zaczniesz działać, możesz coś osiągnąć, a wtedy sam Wszechświat Cię wesprze!"


Często wspominam na antenie, że Karty Archanioła Rafaela otrzymałam od osoby poznanej przez przypadek - i tak było! Właśnie tutaj, na tym forum, pewna Pani chciała oddać karty, więc się zgłosiłam. Takim sposobem maksymalnie dwa dni później do moich drzwi zadzwonił listonosz, a ja odebrałam paczkę. Przyznam szczerze, na początku wcale nie podejrzewałam, że będą te karty ze mną grały, wcześniej żadnych kart tego typu w dłoniach nie miałam. Dla sprawdzenia przetasowałam i wyciągnęłam dla siebie jedną kartę. I zaskoczenie - "Bez kofeiny", aż poczułam się zawstydzona, bo akurat w dłoni miałam chyba czwarty kubek kawy, a była to godzina 9 lub 10 rano. Dostałam po nosie od Archanioła Rafaela. Od tamtej pory "pracujemy razem" i jest to na tyle owocna współpraca, że zainteresowałam się głębiej tematami anielskimi.

Aktualnie mieszkam w Warszawie. Rozważam stworzenie własnej talii kart - biorąc pod uwagę moje zainteresowania, podejrzewam, że będzie to talia anielska, jeszcze jednak nie podjęłam ostatecznej decyzji; jednocześnie pracuję nad książką, która w moich zamierzeniach ma być "małym kompendium wiedzy" na tematy związane z aniołami.

Zapraszam Was serdecznie do oglądania programów, w których będę się pojawiała. Wszystkie informacje na temat aktualnych terminów pojawiać się będę na mojej stronie na Facebooku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najdrożsi moi, jeśli chcecie o coś zapytać, coś zasugerować, albo po prostu skomentować, to co napisałam - nie wahajcie się :)